Pies stał się dla człowieka kimś niezastąpionym, jest przewodnikiem niewidomych, daje się tresować i szkolić, stał się naszym obrońcą, ratuje nas z opresji.
Pies może także leczyć.
W 1989 roku, pewne czasopismo opublikowało artykuł poświęcony psu, który zainteresował się postępującymi na skórze jego właścicielki zmianami, liżąc je tak długo, aż jego pani nie zgłosiła się do lekarza.
Jak się później okazało, właścicielka tego niesamowitego zwierzęcia miała czerniaka- groźny nowotwór skóry.
Pies uratował jej życie, ponieważ rak był we wczesnym stadium rozwoju.
Od tamtej pory naukowcy pracują nad znalezieniem i zastosowaniem zdolności psów do diagnozowania nowotworów.
Jak się okazuje, czworonogi potrafią wyczuć w ludzkim moczu nawet najmniejsze ilości komórek raka płuc czy piersi.
Trzy badane przez brytyjskich naukowców psy, potrafiły szczekaniem zasygnalizować zbyt małą zawartość glukozy w krwi osób chorujących na cukrzycę.
Niektóre z psów, mają także zdolność do wyczucia nadchodzącego zawału serca.